Pośredni Wierszyk to długa, północno-zachodnia grań Koprowego Wierchu. Oddziela Dolinę Hlińską od Doliny Ciemnosmreczyńskiej, a duża wysokość pionowych ścian opadających na stronę północną sprawia, że grań ta przyciąga wzrok z wielu dostępnych szlakami miejsc z naszej strony Tatr.
Wtorek, 13 sierpnia 2024
Dolina Hlińska, , Koprowa Przełęcz, , Hlińska Dolina, , Rázcestie pod Temnými smrečinami, , Niżni Ciemnosmreczyński Staw, WHP 558, Koprowy Wierch, , Koprowa Przełęcz, , Popradské Pleso
Grań tą miałem na oku już od dłuższego czasu, aż trafiła się dobra okazja, by sprawdzić czy jest tak ładna widokowo, jak to piszą w przewodniku.
Po śniadaniu zostawiam zbędne rzeczy i na lekko ruszam zygzakującym szlakiem na Koprową Przełęcz. Droga mija szybko, a po drodze zastanawiam się, kiedy był remont tego szlaku, bo widać wyraźnie, że jest odnowiony i lekko zmieniono jego przebieg. Teraz wydaje się, że prowadzi lepszymi wariantami niż wcześniej.
Mały Hińczowy Staw i Grań Baszt z podejścia na Koprową Przełęcz.
Z Koprowej Przełęczy zaczynam widzieć Grań Hrubego. Na pierwszym planie najbardziej wzrok przyciąga Szczyrbski Szczyt.
Zejście szlakiem przez Dolinę Hlińską do Doliny Koprowej poszło mi sprawnie. W dolnej części ładnie widać Kopy Liptowskie.
Zaczynam podejście do Doliny Ciemnosmreczyńskiej. Początkowe drewniane podesty są mi znane, bo widać je, gdy idzie się na Zawory, ale dalsza trasa jest dla mnie całkowitą nowością.
Końcowa część Grani Hrubego.
Szlak kończy się nad Niżnim Ciemnosmreczyńskim Stawem. Jest to fajne miejsce, by na dłuższą chwilę usiąść, ściągnąć buty i zjeść drugie śniadanie. Widokowo jest całkiem ok, chociaż znam dużo ciekawsze tatrzańskie miejscówki ;)
Widoczna długa grań Pośredniego Wierszyka.
Ruszam w stronę żlebu opadającego z Niżniej Przybylińskiej Przełęczy. Jednak na razie muszę obejść wzdłuż zachodniego brzegu Niżni Ciemnosmreczyński Staw. Po drodze przechodzę przez Ciemnosmreczyński Potok.
Początkowo są dwie słabo widoczne ścieżki, ja ruszam tą kierującą się bardziej w prawo, w kosówki. Miejscami trzeba z gałęziami powalczyć, ale są to krótkie fragmenty i sprawnie można dojść do zasłanych kamieniami rumowisk. Najlepiej jak najdłużej iść złomami, bo jest wygodniej ;) Kieruję się w widoczną tu z lewej strony trawiastą depresję/żleb.
Cubryna wygląda bardzo majestatycznie na końcu Doliny Ciemnosmreczyńskiej z tej perspektywy.
Żleb jest bardzo stromy, jest w nim wydeptana wąska ścieżynka, ale trudno dostrzegalna, bo zasłaniają ją liście i trawy. Kieruję się na niewidoczną przełęcz, zlokalizowaną pomiędzy skałami z lewej i kosówką z prawej.
Niżnia Przybylińska Przełęcz porośnięta jest kosówką, z którą trzeba przez chwilę powalczyć.
Na zachodzie jest Przybylińska Czuba (1926 m), która jest ostatnim na zachód wzniesieniem Pośredniego Wierszyka. Wejście na nią nie jest długie, ale uciążliwe.
Na wschód od przełęczy jest jeszcze krótki fragment kosówki i wychodzę na trawiaste zbocze, bez trudności. Pojawia się jeszcze kilka łat kosówki, ale da się je ominąć od prawej strony.
Z grani widoki są bardzo rozległe. Widać m.in. grań Świnica-Kozi Wierch, Liptowskie Mury.
Liptowskie Kopy nad Doliną Koprową.
Kosówka się kończy i zaczyna skalno-trawiasta grań. Początkowo odcinków trawiastych nie brakuje, jednak stopniowo trawa zanika, a jest coraz więcej skał.
Idę samą granią lub obchodząc niektóre jej fragmenty lekko z prawej strony. W ten sposób trudności nie przekraczają 0+.
Widokowo jest bardzo ładnie.
Na grani jest kilka nazwanych obiektów, ale w terenie bardzo ciężko jest rozpoznać, który z nich jest który. Jest bardzo dużo mało wyróżniających się wzniesień, na które kolejno się wchodzi. Podczas podejścia wydaje się, że "to już ten szczyt", a po wejściu stwierdza się, że jednak to "na pewno kolejna kulminacja" ;)
Za to otoczenie łatwo rozpoznać. Zadni Mnich ładnie wystaje z grani głównej, Cubryna i Mięguszowiecki Szczyt Wielki. Widać też końcówkę słowackiego podejście na Wrota Chałubińskiego.
Przede mną piętrzy się Wyżni Pośredni Wierszyk.
Fragment grani Niżniego Pośredniego Wierszyka.
Coraz więcej skał, ale nadal bardzo łatwo da się iść.
Dolina Ciemnosmreczyńska i znajdującą się po drugiej stronie Doliny Koprowej, wisząca Dolina Kobyla. Bardzo ładnie widać stąd porośnięty lasem próg doliny.
W końcu pojawia się jakiś bardziej charakterystyczny obiekt w grani - turnia Palec.
Od lewej: Przełączka ku Palcu, Palec, Przełączka pod Palcem. Sam Palec jest chyba najtrudniej dostępnym obiektem w grani Pośredniego Wierszyka, trudności wejście to III/IV, ale bez większych trudności można go łatwo ominąć od prawej strony, schodząc do żlebu opadającego z Przełączki pod Palcem. Sam żleb jest bardzo kruchy, tak samo jak jego ściany, więc trzeba uważać, zwłaszcza podczas wejścia do niego.
Przełączka pod Palcem oddziela Palec od Małego Koprowego Wierchu, który jest już typowo skalną granią. Nie ma tam trawy, ale czeka nas nietrudne skalne przejście.
Wyżni Pośredni Wierszyk za mną.
Zadni Mnich przyciąga wzrok.
Widać już Koprowy Wierch.
W pewnym momencie pojawia się całkiem konkretna ścianka. Wygląda mało przystępnie, ale od lewej da się na nią łatwo wejść. Tak jak do tej pory ewentualne obejścia robiłem od strony Doliny Hlińskiej, tak na grani Małego Koprowego Wierchu czasami łatwiej jest iść od strony Doliny Piarżystej, ale trzeba uważać, bo po tej stronie grani jest zdecydowanie bardziej krucho.
Grań Małego Koprowego Wierchu miejscami jest bardziej I-kowa niż 0+, ale może to kwestia obranych wariantów. W praktyce dużej różnicy to nie robi.
Grań do tyłu wcale tak łatwo nie wygląda.
Widok z Małego Koprowego Wierchu w stronę Tatr Zachodnich.
Widać już Koprowy Wierch i siedzących na nim turystów.
Po chwili wchodzę na szczyt Koprowego Wierchu, ale długo tu nie siedzę. Sporo ludzi się tu kręci, a już na nim kilka razy byłem, więc szybko zaczynam zejście do Popradskiego Plesa, by elektriczką dostać się do Starego Smokowca na autobus do domu. Po drodze zabieram zostawione wcześniej rzeczy i czekając na pociąg, mam nawet czas wypić w spokoju kofolę.
Sama grań pozostawiła pozytywne wrażenie. Niezbyt trudna, z małą ilością kruszyzny, mało uczęszczana, oczywista w przebiegu, ale za to z bardzo ładnymi widokami.
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Komentarze
Prześlij komentarz