Dalimilova rozhledna

Weekend listopadowy z ładną pogodą, tzw. niepodległościowy to znak, że w górach będzie dużo osób. Da się jednak znaleźć rejony, gdzie będzie spokojniej, a też ładnie. Dla nas głównym celem była czeska Dalimilova rozhledna, która jest kopią starej wieży ze Śnieżnika. Warto zobaczyć na żywo, czy na prawdę była taka ładna, jak wszyscy mówią.

Sobota, 12 listopada 2022

Stronie Śląskie, , Czernica, , Bielice, , , Smrk - hraničník

Do Stronia Śląskiego jedziemy przez Kłodzko z Kolejami Dolnośląskimi. Na razie jest to podróż łączona (pociąg+autobus), ale docelowo Województwo Dolnośląskie chce wyremontować linię kolejową, co umożliwi dojechanie tam koleją. Trzymam kciuki ;)

Początek trasy idziemy żółtym szlakiem. Taka trochę odmiana, bo zazwyczaj na Czernicę wchodziłem szlakiem czerwonym od szerokiej drogi leśnej.
Czernica wita nas wieżą widokową, która oficjalnie jest jedynie przeciwpożarową z zakazem wejścia. Takie obejście przepisów ;)
Widoczność jest bardzo dobra, bez problemów widać Karkonosze i inne sudeckie pasma.
Góry Wałbrzyskie, Kamienna, Góry Sowie.

Śnieżnik
Zejście żółtym szlakiem na Bielice zrobiło się jakieś szersze i bardziej zorane przez ciężki sprzęt.
Na szczęście niżej w lesie bukowym jest ładniej. Słońce dodaje klimatu takiej wędrówce. Lubię iść szurając nogami po większych stertach wyschniętych liści.
W dolinie Białej Lądeckiej malowniczo płynie potok.
W Bielicach znalazł się i kotek.
Mamy teraz przed sobą podejście na grzbiet graniczny. Końcowy jego etap jest nawet dosyć stromy. Ale później idzie się już przyjemnie. Na Kowadło nie odbijamy, tylko od razu skręcamy w prawo i idziemy żółtym szlakiem granicznym.
Po drodze pojawiają się widoki na wyciętych polankach.
A w paru miejscach na szlaku mamy przeszkody w postaci zwalonych drzew.
Bliżej Smrka klimat robi się bardziej typowy dla tego rejonu. Wąska ścieżka wśród drzew i jagód.
Sam rejon Smrka (1127 m n.p.m.) to torfowisko. Suchą stopą na szczyt trudno dojść.
My rozkładamy się w rejonie byłej wiaty. Nocleg mamy pod tarpem dla ochrony przed ewentualną rosą i zasiadamy przy miejscu ogniskowym na kiełbasę.

Niedziela, 13 listopada 2022

Smrk - hraničník, granica, Postawna, granica, Palaš, , Paprsek, , Větrov, , Paprsek, , Brusinki, , Przełęcz Płoszczyna, Nowa Morawa, Stronie Śląskie


Fajna miejscówka, chociaż szkoda, że wiaty już nie ma. Kiedyś w niej spałem przy okazji polsko-czeskiej wędrówki.
Przed nami odcinek wędrówki granicznej.
Brusek (1124 m n.p.m.)
Później odbijamy jeszcze na szczyt Postawna (1117 m n.p.m.). Nie prowadzi na niego znakowany szlak, ale ścieżka jest zaznaczona tabliczkami w kilku miejscach, a sama droga jest wyraźna, więc z odnalezieniem szczytu nie ma problemu.
Powoli zbliżamy się do naszego celu wyjazdu, czyli wieży widokowej na szczycie Větrov (918 m n.p.m.). Ze szlaku granicznego odbijamy na przejściu Paprsek/Bielice w stronę szczytu Palaš. Stamtąd już jest niedaleko do górskiej Chaty Paprsek, nad którą leży Větrov.
Teren wierzchołka jest zadbany, jakoś na myśl przyszła mi od razu Austria z jej równymi trawnikami.
Wejście na wieżę jest płatne i trzeba wydać na ten cel 120 Kč.
Z jej szczytu ładnie widać okoliczne góry. Najbardziej wzrok przykuwa Masyw Śnieżnika i Hrubý Jeseník, ale i niższe pasma ładnie widać. Nam dzisiaj częściowo towarzyszą niskie chmury, które zakrywają Czechy.

Wieża ta jest wierną repliką wieży, która kiedyś stała na szczycie Śnieżnika. Oryginalna wieża została wysadzona w powietrze w 1973 roku. Kopia została otwarta dla turystów w lipcu 2021 r. i nosi nazwę Dalimilova rozhledna. Na starych zdjęciach widać było, jaka ta wieża była ładna, ale zobaczenie jej na żywo jeszcze bardziej utrwala to wrażenie. Kamienne wieże mają w sobie dużo uroku. We wrześniu 2022 roku na szczycie Śnieżnika otwarto nową wieżę widokową. Jest ona metalowa i pod względem wyglądu nie może się nawet równać ze swoją poprzedniczką.

To jest wieża w formie baszty.
Do Polski wracamy przez Chatę Paprsek, a potem szlakiem na Przełęcz Płoszczyna. Po drodze nachodzą na nas chmury, które wcześniej obserwowaliśmy nad Czechami.
Od Przełęczy Płoszczyna idziemy już głównie asfaltem, z jednym małym skrótem, by trochę zaoszczędzić sobie drogi przez duże zakosy, którymi idzie droga. Mamy przed sobą jeszcze 8,5 km wędrówki przez Nową Morawę, Bolesławów i Starą Morawę.
Powrót do Wrocławia ponownie z Kolejami Dolnośląskimi przez Kłodzko.

Replika starej śnieżnickiej wieży jest jak najbardziej godna odwiedzenia. Warto wydać te korony na wejście na górę, ale nawet samo jej zobaczenie od dołu będzie już wystarczająco fajnym punktem wycieczki. Ktoś miał fajny pomysł, by postawić tę budowlę w tym miejscu. Łatwy dojazd autem, na pewno podnosi liczbę odwiedzających ją osób.

Więcej zdjęć: https://photos.app.goo.gl/b9VGGHNkrAkwVrtH8

Komentarze

  1. Moim zdaniem trochę przegięli z ceną wejścia na wieżę, zwłaszcza, że z góry widać niewiele więcej niż z dołu, ale i tak prawie każdy zapłaci jak już tam będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena nie jest mała, ale warto, bo jest ładna ;) Widoków rzeczywiście lepszych z góry nie ma, niż to, co widać spod niej.

      Usuń
  2. W tym dniu też byłem na Dalimilovej rozhlednej i jak wspominałeś pod moją relacją prawie się minęliśmy. Ty jednak zrobiłeś ambitniejszą trasę dwudniową z biwakiem, ja tylko jednodniówkę ze Starego Mesta.
    Żółtym szlakiem od Stronia na Czernicę jeszcze nie podchodziłem. Kiedyś chcę się tam przejść zrobić nockę w Chatce pod Czernicą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle nie w weekend, bo możesz się nie wyspać ;) Miejscówka obecnie bardzo popularna, a jednocześnie ładna.

      Prawie była okazja się spotkać przez przypadek ;)

      Usuń
  3. Ta wieża prezentuje się nie dość, że ciekawie to na dodatek tajemniczo :)) Ten rejon będzie brany pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładna jest, więc rozważ wędrówkę w tej okolicy. Gdyby taka była na Śnieżniku...

      Usuń
  4. Hm, normalnie nie poznaje pogody. Byłem niedaleko 12go i było zupełnie inaczej...
    Wieża fajna. Znaczy ta na Czernicy ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta czeska już nie fajna? ;) Też nie rozumiem dlaczego pogoda często jest inna niż na zdjęciach, które oglądam przed wyjazdem ;)

      Usuń
    2. Szczerze, to nie potrafię się przekonać do gór po stronie czeskiej. Ale to na razie. Co do czeskiej wieży, to jakoś mnie nie ciągnie - chyba już wolę blender ;)

      Usuń
    3. Po czeskiej stronie jest trochę inaczej niż u nas, ale czy gorzej? Może musisz dać im szansę ;)

      Ja do naszego "blendera" nie mogę się przekonać.

      Usuń
    4. laynn, a czy byłeś 12tego XI tego samego roku w tej okolicy? ;)

      Usuń

Prześlij komentarz