Cesta cez knihu (V) na Skrajnej Rzeżuchowskiej Turni to kolejna droga z serii klasyków, które trzeba zrobić. Jest logiczna i łatwa orientacyjnie, ze stałymi stanowiskami. Do tego oferuje piękne zacięcie.
Niedziela, 15 czerwca 2025
Tatranská Lomnica,
, Rázcestie pri hoteli Grand,
, Rázcestie pri tenise,
, Rázcestie nad Matliarmi,
, Chata pri Zelenom plese
Cesta cez knihu (V)
Wraz z Kasią rozpoczynamy sezon tatrzański. W tym roku tak wyszło, że na Słowacji. Przy okazji jest to nasza pierwsza wizyta w Dolinie Kieżmarskiej i pobyt nad Zielonym Stawem. Do tej pory tylko czytałem, że jest to bardzo ładne miejsce i muszę się z tym zgodzić. Widok na jezioro oraz otaczające je wysokie szczyty sprawia, że przyjemnie się tu spędza czas. Porównałbym ten staw do naszego Morskiego Oka, ale szczyty są jakby bliżej ;)
Ze schroniska w stronę Jagnięcego Szczytu idziemy żółtym szlakiem, z niego odbijamy w prawo w miejscu, gdzie pojawia się dziura w kosówkach. Generalnie pod ścianę można dojść łatwo po głazach i trawie, więc jeśli zagrodzi nam dojście kosówka, to poszliśmy źle.
Widoki na otoczenie Zielonego Stawu.

Gołoborze pod ścianą. Nasza droga startuje po jej prawej stronie.
Pierwszy wyciąg (V) startuje zacięciem. Wydaje mi się, że często może być wilgotne, bo takie też było podczas naszego przejścia. Następnie idziemy w górę, lekko w lewo na wygodną półkę pod przewieszką, gdzie jest stanowisko.
Dolna część startowego zacięcia wydaje mi się najtrudniejszym fragmentem całej drogi.
Na stanowisku.
Drugi wyciąg (IV+) startuję w lewo omijając przewieszkę płytką i wychodzę do skośnego zacięcia. Tu można założyć stanowisko, ja jednak stwierdzam, że to nie ma sensu i idę dalej, łącząc przewodnikowy wyciąg 2 i 3.
Idę gładkim zacięciem, by na jego końcu wyjść w prawo na półkę, pod wielkim zacięciem.
Skośne zacięcie, gdzieś tutaj można znaleźć ringi stanowiskowe.
Trzeci wyciąg (V) wiedzie dużym, gładkim zacięciem. Od niego wzięła się nazwa drogi Cesta cez knihu (Droga przez książkę). Stanowisko zakładam na przełączce, do której idę łatwym terenem po wyjściu z zacięcia.
Asekuracja na tym wyciągu jest bardzo dobra, odczułem go jako łatwiejszy niż wyciąg startowy. Wyciąg jest jednak na tyle ładny, że muszę się zgodzić, że dla niego warto zrobić tę drogę.
Z Przełączki zjeżdżamy pod ścianę na dwa zjazdy i idziemy zobaczyć drogę obok - Známka monzunu (V+). Startuje dobrze widocznym filarem, który zaskoczył mnie małymi możliwości do zakładania asekuracji. Dlatego też odbijam do skośnej rysy w jego górnej części (można w nim znaleźć stare stanowisko z haków). Na płytach w okolicach ostrza filara dostrzegam później spity, ale są za daleko od mojego wariantu.
Stanowisko z ringów jest nad filarem.
Drugi wyciąg startuje ścianą z prawej strony, ale urzeźbienie skały oraz widoczne przewieszki nie zachęcają. Ruszam kawałek w górę w poszukiwaniu spitów, ale nie dostrzegam ich, więc odpuszczam i zjeżdżamy pod ścianę.
Widok do góry ze stanu po pierwszym wyciągu Známka monzunu.
Stan po pierwszym wyciągu Známka monzunu.
Niedosyt jest po wyjeździe, bo miały być dwie drogi, a wyszła jedna i jeden niebanalny wyciąg drugiej. Więc pewnie w ten rejon jeszcze wrócę ;) Jednak jak na rozpoczęcie sezonu letniego w Tatrach było znośnie, szkoda tylko, że tak krótko.
Lubię wiedzieć, że moje wpisy są przydatne, albo chociaż miło się je czytało ;) Dlatego każdy komentarz cieszy (nawet krótki).
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Niedziela, 15 czerwca 2025
Tatranská Lomnica,




Cesta cez knihu (V)
Wraz z Kasią rozpoczynamy sezon tatrzański. W tym roku tak wyszło, że na Słowacji. Przy okazji jest to nasza pierwsza wizyta w Dolinie Kieżmarskiej i pobyt nad Zielonym Stawem. Do tej pory tylko czytałem, że jest to bardzo ładne miejsce i muszę się z tym zgodzić. Widok na jezioro oraz otaczające je wysokie szczyty sprawia, że przyjemnie się tu spędza czas. Porównałbym ten staw do naszego Morskiego Oka, ale szczyty są jakby bliżej ;)
Ze schroniska w stronę Jagnięcego Szczytu idziemy żółtym szlakiem, z niego odbijamy w prawo w miejscu, gdzie pojawia się dziura w kosówkach. Generalnie pod ścianę można dojść łatwo po głazach i trawie, więc jeśli zagrodzi nam dojście kosówka, to poszliśmy źle.
Widoki na otoczenie Zielonego Stawu.

Gołoborze pod ścianą. Nasza droga startuje po jej prawej stronie.
Pierwszy wyciąg (V) startuje zacięciem. Wydaje mi się, że często może być wilgotne, bo takie też było podczas naszego przejścia. Następnie idziemy w górę, lekko w lewo na wygodną półkę pod przewieszką, gdzie jest stanowisko.
Dolna część startowego zacięcia wydaje mi się najtrudniejszym fragmentem całej drogi.
Na stanowisku.
Drugi wyciąg (IV+) startuję w lewo omijając przewieszkę płytką i wychodzę do skośnego zacięcia. Tu można założyć stanowisko, ja jednak stwierdzam, że to nie ma sensu i idę dalej, łącząc przewodnikowy wyciąg 2 i 3.
Idę gładkim zacięciem, by na jego końcu wyjść w prawo na półkę, pod wielkim zacięciem.
Skośne zacięcie, gdzieś tutaj można znaleźć ringi stanowiskowe.
Trzeci wyciąg (V) wiedzie dużym, gładkim zacięciem. Od niego wzięła się nazwa drogi Cesta cez knihu (Droga przez książkę). Stanowisko zakładam na przełączce, do której idę łatwym terenem po wyjściu z zacięcia.
Asekuracja na tym wyciągu jest bardzo dobra, odczułem go jako łatwiejszy niż wyciąg startowy. Wyciąg jest jednak na tyle ładny, że muszę się zgodzić, że dla niego warto zrobić tę drogę.
<------------------------------>
Z Przełączki zjeżdżamy pod ścianę na dwa zjazdy i idziemy zobaczyć drogę obok - Známka monzunu (V+). Startuje dobrze widocznym filarem, który zaskoczył mnie małymi możliwości do zakładania asekuracji. Dlatego też odbijam do skośnej rysy w jego górnej części (można w nim znaleźć stare stanowisko z haków). Na płytach w okolicach ostrza filara dostrzegam później spity, ale są za daleko od mojego wariantu.
Stanowisko z ringów jest nad filarem.
Drugi wyciąg startuje ścianą z prawej strony, ale urzeźbienie skały oraz widoczne przewieszki nie zachęcają. Ruszam kawałek w górę w poszukiwaniu spitów, ale nie dostrzegam ich, więc odpuszczam i zjeżdżamy pod ścianę.
Widok do góry ze stanu po pierwszym wyciągu Známka monzunu.
Stan po pierwszym wyciągu Známka monzunu.
Niedosyt jest po wyjeździe, bo miały być dwie drogi, a wyszła jedna i jeden niebanalny wyciąg drugiej. Więc pewnie w ten rejon jeszcze wrócę ;) Jednak jak na rozpoczęcie sezonu letniego w Tatrach było znośnie, szkoda tylko, że tak krótko.
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Komentarze
Prześlij komentarz