To moje trzecie podejście do Grani Szarpanych Turni. Za pierwszym razem zaliczyłem wycof po podejściu doliną, jeszcze przed wejściem w ścianę. Za drugim razem weszliśmy na Małą Szarpaną Turnię przez Komin Komarnickich (III), więc chęć powrotu była. Tym razem pomysł był na wejście na grań trudniejszą drogą, czyli tytułową Plškovą Cestą.
Środa, 7 sierpnia 2024
Plškova Cesta (VI-) i Grań Szarpanych Turni (III)
Jadę w Tatry z Karolem. Parkujemy na Popradskim Plesie, skąd czeka nas dobrze znane podejście do Doliny Złomisk.
Po jakimś czasie zaczyna być widać Szarpane Turnie, z Małą Szarpaną Turnią na pierwszym planie. Plškova Cesta biegnie z prawej strony tych dobrze widocznych płyt.
Ta południowo-wschodnia ściana generalnie robi duże wrażenie swoimi płytami.
Droga startuje z prawej strony płyt. Gdy podchodzimy pod ścianę, właśnie wbija się w drogę inny zespół. My akurat ubierzemy szpej, to oni przejdą dalej i nie będziemy sobie przeszkadzać.
Pierwszy wyciąg (IV+) startuje płytami i idzie w górę pod okap. Raczej dosyć dowolnie, do stanowiska ze spita.
Prowadząc pierwszy wyciąg poszedłem trochę inaczej niż poprzedni zespól, ale też całkiem logicznie. Jedynie w pewnym momencie lina weszła w szczelinę i się całkowicie zablokowała. Na szczęście początek jest łatwy, więc Karol bez problemu może podejść trochę do góry i odblokować linę. Dzięki temu podchodzę kawałek i zakładam stan pod okapem.
Pierwszy wyciąg.
Drugi wyciąg (VI-) startuje do góry, mijając przewieszenie z lewej strony. Po wejściu na płytę powyżej za chwilę trafiamy na ring stanowiskowy, ale logicznie narzuca się by iść dalej, najpierw płytą, a następnie systemem rys, co też Karol robi. Po pokonaniu pionowej rysy jest stan.
Start i ominięcie okapu. Płyta po wyjściu z przewieszenia. Tutaj można założyć stanowisko, ale można też pójść dalej i połączyć dwa wyciągi.
A pod ścianą pojawił się kolejny zespół. Czyżby zaczął się szpeić? ;)
Pozioma rysa, która prowadzi do pięknej pionowej rysy.
Pionowa rysa na końcu drugiego wyciągu.
Drugie stanowisko.
Trzeci wyciąg (VI-) idzie dalej ryskami do góry. Jedno miejsce jest bardzo wytężające, chociaż może to takie wrażenie, bo ma inny charakter niż reszta drogi. Później wchodzę w zacięcie (IV), które doprowadza do stanowiska.
Ryski od dołu.
Ryski z góry.
Po przejściu trudności trzeciego wyciągu, na początku zacięcia.
Zacięcie, którego lepiej nie lekceważyć. Mi na nim ujechała noga, a i Karol się tu ślizgnął...
Czwarty wyciąg (VI) to krótka, przewieszona ścianka z rysą. Asekuracja dobra, ale górna część rysy mokra i ręce wyjeżdżały. Była walka...
Stanowisko z dwóch ringów zakładam w łatwym terenie, pod wielką płytą.
Teraz czeka nas Grań Szarpanych Turni.
Startujemy na lotnej przez widoczne wcześniej płyty, później pojawia się trawiasto-skalny teren i zacięciem wychodzimy na grań (III).
Płytowa grań na Małą Szarpaną Turnię.
Grań Siarkana.
Gerlach
Końcowa płyta prowadząca na szczyt.
Mała Szarpana Turnia i kolejne Szarpane Turnie w tle.
Kilka metrów zjazdu na Niżnią Szarpaną Szczerbinę.
Przechodzimy na drugą stronę przełączki i od lewej strony idziemy kominkiem do góry.
Ze szczytu Pośredniej Szarpanej Turni można zjechać na Wyżnią Szarpaną Szczerbinę, albo zejść, obchodząc szczyt po lewej stronie. Tak też robimy.
Teraz czeka nas już tylko wejście na Wielką Szarpaną Turnię.
Pośrednia Szarpana Turnia z tej strony wygląda jakoś dziwnie,
Ze szczytu zjeżdżamy ze stanowiska z pętli w łatwy teren, gdzie chowamy sprzęt do plecaków.
Zjazd. Potem kawałek zejścia I-kowym teren do ścieżki w kierunku żlebu, który dosyć szybko opuszczamy odbijając w prawo, w ścieżkę na półce. Tą ścieżką schodzimy już pod ścianę do Doliny Złomisk.
Smoczy Szczyt.
Widok na żleb, ze ścieżki na półce.
Z tej perspektywy Siarkan robi wrażenie.
Kozice też już po wspinaczce? ;)
Plškova Cesta jest drogą bardzo ładną, prowadzącą przez lite płyty, ale szukająca rys. Wspinanie jest wymagające, trudności trzymają, natomiast z asekuracją nie ma problemów. Nie jest długa, co pozwala spokojnie połączyć ją z jakąś inną drogą w okolicy, albo z dalszym przejściem Grani Szarpanych Turni.
A Grań Szarpanych Turni? Jest ładna, lita i parę ładnych płyt mamy do przejścia. Jednak jest krótka, co mnie trochę rozczarowało. Myślałem, że będzie dłuższa ;)
Lubię wiedzieć, że moje wpisy są przydatne, albo chociaż miło się je czytało ;) Dlatego każdy komentarz cieszy (nawet krótki).
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Środa, 7 sierpnia 2024
Plškova Cesta (VI-) i Grań Szarpanych Turni (III)
Jadę w Tatry z Karolem. Parkujemy na Popradskim Plesie, skąd czeka nas dobrze znane podejście do Doliny Złomisk.
Po jakimś czasie zaczyna być widać Szarpane Turnie, z Małą Szarpaną Turnią na pierwszym planie. Plškova Cesta biegnie z prawej strony tych dobrze widocznych płyt.
Ta południowo-wschodnia ściana generalnie robi duże wrażenie swoimi płytami.
Droga startuje z prawej strony płyt. Gdy podchodzimy pod ścianę, właśnie wbija się w drogę inny zespół. My akurat ubierzemy szpej, to oni przejdą dalej i nie będziemy sobie przeszkadzać.
Pierwszy wyciąg (IV+) startuje płytami i idzie w górę pod okap. Raczej dosyć dowolnie, do stanowiska ze spita.
Prowadząc pierwszy wyciąg poszedłem trochę inaczej niż poprzedni zespól, ale też całkiem logicznie. Jedynie w pewnym momencie lina weszła w szczelinę i się całkowicie zablokowała. Na szczęście początek jest łatwy, więc Karol bez problemu może podejść trochę do góry i odblokować linę. Dzięki temu podchodzę kawałek i zakładam stan pod okapem.
Pierwszy wyciąg.
Drugi wyciąg (VI-) startuje do góry, mijając przewieszenie z lewej strony. Po wejściu na płytę powyżej za chwilę trafiamy na ring stanowiskowy, ale logicznie narzuca się by iść dalej, najpierw płytą, a następnie systemem rys, co też Karol robi. Po pokonaniu pionowej rysy jest stan.
Start i ominięcie okapu. Płyta po wyjściu z przewieszenia. Tutaj można założyć stanowisko, ale można też pójść dalej i połączyć dwa wyciągi.
A pod ścianą pojawił się kolejny zespół. Czyżby zaczął się szpeić? ;)
fot. Karol
Pozioma rysa, która prowadzi do pięknej pionowej rysy.
Pionowa rysa na końcu drugiego wyciągu.
fot. Karol
Drugie stanowisko.
Trzeci wyciąg (VI-) idzie dalej ryskami do góry. Jedno miejsce jest bardzo wytężające, chociaż może to takie wrażenie, bo ma inny charakter niż reszta drogi. Później wchodzę w zacięcie (IV), które doprowadza do stanowiska.
Ryski od dołu.
Ryski z góry.
Po przejściu trudności trzeciego wyciągu, na początku zacięcia.
fot. Karol
Zacięcie, którego lepiej nie lekceważyć. Mi na nim ujechała noga, a i Karol się tu ślizgnął...
Czwarty wyciąg (VI) to krótka, przewieszona ścianka z rysą. Asekuracja dobra, ale górna część rysy mokra i ręce wyjeżdżały. Była walka...
Stanowisko z dwóch ringów zakładam w łatwym terenie, pod wielką płytą.
Teraz czeka nas Grań Szarpanych Turni.
Startujemy na lotnej przez widoczne wcześniej płyty, później pojawia się trawiasto-skalny teren i zacięciem wychodzimy na grań (III).
Płytowa grań na Małą Szarpaną Turnię.
Grań Siarkana.
Gerlach
Końcowa płyta prowadząca na szczyt.
Mała Szarpana Turnia i kolejne Szarpane Turnie w tle.
Kilka metrów zjazdu na Niżnią Szarpaną Szczerbinę.
Przechodzimy na drugą stronę przełączki i od lewej strony idziemy kominkiem do góry.
Ze szczytu Pośredniej Szarpanej Turni można zjechać na Wyżnią Szarpaną Szczerbinę, albo zejść, obchodząc szczyt po lewej stronie. Tak też robimy.
Teraz czeka nas już tylko wejście na Wielką Szarpaną Turnię.
Pośrednia Szarpana Turnia z tej strony wygląda jakoś dziwnie,
Ze szczytu zjeżdżamy ze stanowiska z pętli w łatwy teren, gdzie chowamy sprzęt do plecaków.
Zjazd. Potem kawałek zejścia I-kowym teren do ścieżki w kierunku żlebu, który dosyć szybko opuszczamy odbijając w prawo, w ścieżkę na półce. Tą ścieżką schodzimy już pod ścianę do Doliny Złomisk.
Smoczy Szczyt.
Widok na żleb, ze ścieżki na półce.
Z tej perspektywy Siarkan robi wrażenie.
Kozice też już po wspinaczce? ;)
Plškova Cesta jest drogą bardzo ładną, prowadzącą przez lite płyty, ale szukająca rys. Wspinanie jest wymagające, trudności trzymają, natomiast z asekuracją nie ma problemów. Nie jest długa, co pozwala spokojnie połączyć ją z jakąś inną drogą w okolicy, albo z dalszym przejściem Grani Szarpanych Turni.
A Grań Szarpanych Turni? Jest ładna, lita i parę ładnych płyt mamy do przejścia. Jednak jest krótka, co mnie trochę rozczarowało. Myślałem, że będzie dłuższa ;)
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Komentarze
Prześlij komentarz