Góry Bardzkie przez długi czas były rejonem mało atrakcyjnym dla turystów spragnionych widoków. Wiadomo, punkt nad osuwiskiem nad Bardem był, ale to tyle. Poza tym las i las ;) Przez długi czas nic nie zapowiadało zmiany w tym temacie, a nawet ja po ostatniej wycieczce stwierdziłem, że pojawię się w nich dopiero, gdy wybudują jakąś wieżę widokową. (No chyba że na rower :p) Skoro więc taką postawili, trzeba było się na nią wybrać.
Piątek, 2 października 2020
Przełęcz Kłodzka, , , Kłodzka Góra
W planie mamy trasę klasyczną, którą spokojnie da się zrobić w jeden dzień. Kłodzko - Bardo jest do przejścia nawet podczas spokojnego wyjazdu. My z Kasią chcemy dodać do tego wschód z wieży, więc wybieramy się dzień wcześniej. Z lenistwa, tudzież wygody, z Kłodzka jedziemy jakimś późnym busem na Przełęcz Kłodzką, skąd zaczynamy wędrówkę przy świetle czołówek.
Trasa mija bez przygód, wyraźna droga leśna, dobrze oznakowana. Nie idzie się zgubić. Pojawiamy się pod wieżą, która mocno się telepie przy silnym wietrze i rozkładamy namiot w jej pobliżu. Jakaś szybka kolacja i czas spać.
Sobota, 3 października 2020
Przełęcz Kłodzka, , Szeroka Góra, , Bardo
Rano, chwilę przed wschodem, wychodzimy na wieżę, gdzie słońce szykuje się do pojawienia nad horyzontem. Po chwili jest i żółto-czerwona kula wyłania się nad górami.
Od strony Gór Bystrzyckich jeszcze są chmury.
Spektakl jest słaby, więc szybko schodzimy na dół, by zjeść śniadanie. Ponownie wdrapujemy się na wieżę, gdy okolica jest już ładnie oświetlona porannym słońcem.
Na końcu grzbietu chyba szczyt Gajnik.
W dole widać zabudowania Kłodzka.
Pakujemy zestaw noclegowy i czas ruszać dalej.
Wieża jest wąska i wysoka, przez co mocno się telepie podczas wiatru. Jest to dosyć odczuwalne, gdy stoi się na górze.
Akcent jesieni. Dla mnie grzyby są takim leśnym jesiennym symbolem, a zwłaszcza kropkowane muchomory czerwone.
Idziemy na pobliską Szeroką Górę (765 m n.p.m.), która ponoć jest najwyższym szczytem Gór Bardzkich. Kiedyś za najwyższą była uznawana Kłodzka Góra (757 m n.p.m.), ale później ktoś się dopatrzył, że w sumie to nie ;) Ma bardzo charakterystyczne oznaczenie wierzchołka, ale telewizora brak.
Teraz czas na dojście do Barda czerwonym szlakiem. Jest to wędrówka bez historii, po prostu idziemy lasem. Po drodze przechodzimy przez Gajnik (747 m n.p.m.). Coś ciekawszego jest dopiero na górze Kalwaria (575 m n.p.m.), gdzie kończy się droga krzyżowa i znajduje się Górska Kaplica Matki Bożej Płaczącej.
Będąc w pobliżu postanawiamy podejść jeszcze na punkt widokowy nad tzw. obrywem na Bardzkiej Górze. Osuwisko (bo to właściwa nazwa, nic się tam nie oberwało) to miało miejsce 24 sierpnia 1598 roku, kiedy po intensywnych deszczach zsunęła się część stoku Kalwarii. Jest to największe osuwisko w Sudetach, którego wysokość dochodzi do 90 m, a szerokość do 200 m.
Schodząc do Barda doznaję szoku. Teraz szlak jest tu wygodny, można ćwiczyć chodzenie po schodach. Podczas mojej ostatniej wizyty tego jeszcze nie było.
Jak już wspominałem na wstępie, powstanie wieży widokowej na Kłodzkiej Górze, którą otwarto 28 sierpnia 2020 r. mocno podniosło walory tej trasy. Można mieć jakiś cel wędrując najpopularniejszym odcinkiem Gór Bardzkich. Zresztą bez problemu można też zaplanować krótszy spacer jedynie na wieżę od Przełęczy Kłodzkiej i zejść do Kłodzka.
Widoki z wieży są jednak wg mnie średnie. Brakuje czegoś dominującego w krajobrazie, a okoliczne sudeckie szczyty są jednak dosyć daleko, przez co mało się wyróżniają.
Lubię wiedzieć, że moje wpisy są przydatne, albo chociaż miło się je czytało ;) Dlatego każdy komentarz cieszy (nawet krótki).
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Piątek, 2 października 2020
Przełęcz Kłodzka, , , Kłodzka Góra
W planie mamy trasę klasyczną, którą spokojnie da się zrobić w jeden dzień. Kłodzko - Bardo jest do przejścia nawet podczas spokojnego wyjazdu. My z Kasią chcemy dodać do tego wschód z wieży, więc wybieramy się dzień wcześniej. Z lenistwa, tudzież wygody, z Kłodzka jedziemy jakimś późnym busem na Przełęcz Kłodzką, skąd zaczynamy wędrówkę przy świetle czołówek.
Trasa mija bez przygód, wyraźna droga leśna, dobrze oznakowana. Nie idzie się zgubić. Pojawiamy się pod wieżą, która mocno się telepie przy silnym wietrze i rozkładamy namiot w jej pobliżu. Jakaś szybka kolacja i czas spać.
Sobota, 3 października 2020
Przełęcz Kłodzka, , Szeroka Góra, , Bardo
Rano, chwilę przed wschodem, wychodzimy na wieżę, gdzie słońce szykuje się do pojawienia nad horyzontem. Po chwili jest i żółto-czerwona kula wyłania się nad górami.
Od strony Gór Bystrzyckich jeszcze są chmury.
Spektakl jest słaby, więc szybko schodzimy na dół, by zjeść śniadanie. Ponownie wdrapujemy się na wieżę, gdy okolica jest już ładnie oświetlona porannym słońcem.
Na końcu grzbietu chyba szczyt Gajnik.
W dole widać zabudowania Kłodzka.
Pakujemy zestaw noclegowy i czas ruszać dalej.
Wieża jest wąska i wysoka, przez co mocno się telepie podczas wiatru. Jest to dosyć odczuwalne, gdy stoi się na górze.
Akcent jesieni. Dla mnie grzyby są takim leśnym jesiennym symbolem, a zwłaszcza kropkowane muchomory czerwone.
Idziemy na pobliską Szeroką Górę (765 m n.p.m.), która ponoć jest najwyższym szczytem Gór Bardzkich. Kiedyś za najwyższą była uznawana Kłodzka Góra (757 m n.p.m.), ale później ktoś się dopatrzył, że w sumie to nie ;) Ma bardzo charakterystyczne oznaczenie wierzchołka, ale telewizora brak.
Teraz czas na dojście do Barda czerwonym szlakiem. Jest to wędrówka bez historii, po prostu idziemy lasem. Po drodze przechodzimy przez Gajnik (747 m n.p.m.). Coś ciekawszego jest dopiero na górze Kalwaria (575 m n.p.m.), gdzie kończy się droga krzyżowa i znajduje się Górska Kaplica Matki Bożej Płaczącej.
Będąc w pobliżu postanawiamy podejść jeszcze na punkt widokowy nad tzw. obrywem na Bardzkiej Górze. Osuwisko (bo to właściwa nazwa, nic się tam nie oberwało) to miało miejsce 24 sierpnia 1598 roku, kiedy po intensywnych deszczach zsunęła się część stoku Kalwarii. Jest to największe osuwisko w Sudetach, którego wysokość dochodzi do 90 m, a szerokość do 200 m.
Schodząc do Barda doznaję szoku. Teraz szlak jest tu wygodny, można ćwiczyć chodzenie po schodach. Podczas mojej ostatniej wizyty tego jeszcze nie było.
Jak już wspominałem na wstępie, powstanie wieży widokowej na Kłodzkiej Górze, którą otwarto 28 sierpnia 2020 r. mocno podniosło walory tej trasy. Można mieć jakiś cel wędrując najpopularniejszym odcinkiem Gór Bardzkich. Zresztą bez problemu można też zaplanować krótszy spacer jedynie na wieżę od Przełęczy Kłodzkiej i zejść do Kłodzka.
Widoki z wieży są jednak wg mnie średnie. Brakuje czegoś dominującego w krajobrazie, a okoliczne sudeckie szczyty są jednak dosyć daleko, przez co mało się wyróżniają.
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Aż mnie wstyd :), Kłodzka Góra, owszem byłem, ale w czasach sprzed budowy wieży. Muszę się poprawić :)))
OdpowiedzUsuńA wieża stoi już od dłuższego czasu. Najwyższa pora to zmienić ;)
UsuńCałkiem fajny widok pod wschód z tej wieży. Góry to mało widokowe, ale coś tam jednak widać, szczególnie wędrując od strony Kłodzka (są tam garby, którymi wchodziliśmy i schodziliśmy), mnie przynajmniej się podobało. No ale ja to lubię sam las w sobie, nie muszę mieć cały czas widoków ;)
OdpowiedzUsuńPodczas mojej wizyty wieża nieźle grała na wietrze - chyba bym nie usnął przy takiej muzyce.
Ta wieża bardzo się telepie na wietrze. Widać to już z dołu, a po wejściu na nią to już bardzo czuć. Jej konstrukcja ma na to wpływ.
UsuńByłam tak dawno, że niewiele ze szlaku, poza widokami na Bardo, pamiętam.
OdpowiedzUsuńJeśli to było dawno, to tam wtedy widoków za wiele nie było ;) Więc pewnie temu za wiele nie pamiętasz ;)
UsuńTa wieża ciągle na mnie czeka, ale mam ją w planach na mojej trasie w przyszłości, tzn. prawdopodobnie na przyszły rok. Ona już z daleka robi wrażenie swoją wysokością, wybijając się sporo ponad korony drzew.
OdpowiedzUsuńJest wąska i wysoko. Robi duże wrażenie, jak się na nią spojrzy od dołu.
UsuńOd razu mnie lepiej :)). Czytam i się okazuje, że nie tylko ja tam nie byłem :))
UsuńSkubana, wysoka jest ta wieża! Byłam raz i akuratnie też dość mocno wiało. Po najwyższym "tarasie" przemieszczałam się na "miętkich" nogach! :D Bujało pioruńsko!
OdpowiedzUsuńTo chyba taka dodatkowa atrakcja tej wieży. Nie kojarzę innej, która też by tak się bujała.
Usuń