Wielka Desztna, będąca najwyższym szczytem Gór Orlickich, doczekała się wieży widokowej. Wcześniej wierzchołek krył się w lesie i widoków nie można było z niego zobaczyć. Obecnie powinno się to zmienić, więc ten oto wierzchołek stał się celem mojego wyjazdu.
Piątek, 15 listopada 2019
Lewin Kłodzki, , Lasek Miejski, , Olešnice v Orlických horách, , , , Luisino údolí, Velká Deštná, , Masarykova chata, , Zieleniec, , Torfowisko pod Zieleńcem
Jadę pociągiem do Lewina Kłodzkiego. Tu zaczynam swoją wędrówkę od spojrzenia na zabytkowy wiadukt kolejowy. Został wybudowany w latach 1903-1905. Ma on 27 m wysokości i 120 m długości.
Idąc dalej, mijam zbiorniki wodne na potoku Klikawa. Ogólnie pierwszy etap wycieczki wiedzie w większości asfaltem aż do Olešnicy v Orlických horách.
W mieście zatrzymuję się na chwilę w centrum pod kamiennym krzyżem.
Długo nie stoję i ruszam dalej. Jeszcze chwilę wędruję asfaltem, a potem wchodzę na leśną ścieżkę. Wiedzie ona wśród wielu bunkrów powstałych w latach 30tych XX wieku.
Gdzieniegdzie widać już pierwsze oznaki zbliżającej się zimy.
Spojrzenie na południowy-zachód przy wiacie odpoczynkowej. Większość trasy wiedzie wśród drzew, więc widoków mam mało.
O 15:20 docieram do wieży na szczycie Wielkiej Desztnej (1115 m n.p.m). Została ona oficjalnie otwarta 26 października 2019 roku. Mierzy 18 metrów wysokości, a jej metalowa konstrukcja osłonięta jest drewnianą obudową. Spotkałem się z informacją, że to drewno ma przedstawiać motyw padającego podczas wiatru deszczu. Cóż, współczesna sztuka to nie moje klimaty i ja tego za bardzo nie widzę ;)
Wchodzę na górę, by zerknąć, co widać z wieży. Można podziwiać panoramę 360 stopni. Widać m.in. Masyw Śnieżnika, Góry Stołowe, Bystrzyckie, jak również da się dostrzec w oddali Karkonosze.
Jednak uważam, że widoki z wieży nie są jakieś rewelacyjne. Na tę opinię ma wpływ fakt, że bliższe otoczenie szczytu jest dosyć płaskie, przez co widok zdominowany jest przez równy las. Przypomina mi to widoki na nizinie. Dopiero gdy spojrzymy w dal, ukazują się góry. Dla mnie jest to pewien minus.
Początkowo miałem plan spać w okolicy wieży, ale mocny wiatr mnie od tego pomysłu odwiódł. Po zerknięciu na mapę obieram kierunek na wiatę przy Torfowisku pod Zieleńcem. Będę niżej, osłonięty od wiatru, to noc spędzę komfortowo.
Po drodze zachodzę jeszcze Masarykovej chaty na kofolę i schodzę do Zieleńca. Tu chwilę błądzę w poszukiwaniu zielonego szlaku, którym podążam do wiaty.
Rozkładam rzeczy i po kolacji idę spać.
Sobota, 16 listopada 2019
Torfowisko pod Zieleńcem, , Polanica-Zdrój
W nocy słyszałem, że wyżej wiało, jednak w wiacie między drzewami, było spokojnie.
Jem śniadanie, pakuję się i ruszam na kolejną wieżę widokową, która wznosi się nad Torfowiskiem pod Zieleńcem.
Tak prezentowała się wspomniana wieża, jednak obecnie jej już nie ma. We wrześniu 2020 roku została rozebrana ze względu na zły stan techniczny. Na szczęście docelowo ma powstać w tym rejonie nowa wieża, która umożliwi podziwianie torfowiska z góry.
Do Polanicy wracam zielonym szlakiem. Nie jest on specjalnie ciekawy, a pokonywany na piechotę staje się nudny. Na szczęście nie dłuży mi się jakoś za bardzo. W Polanicy nie czekam za długo na pociąg, którym wracam do Wrocławia.
Jak już wspominałem, wieża na Wielkiej Desztnej nie jest dla mnie obiektem, który by porywał ciekawą panoramą. Warto odwiedzić ten szczyt, jednak nie będzie to miejsce, do którego będę chciał jakoś szczególnie wracać. Są w okolicy wieże z ciekawszymi widokami. Zresztą trasę, jaką przeszedłem, obecnie inaczej bym pokonał. Po prostu zamiast iść na piechotę, wybrałbym wariant rowerowy, który wydaje mi się lepszą opcją. Według mnie, Góry Bystrzyckie i Orlickie są do tej formy turystyki idealne.
Więcej zdjęć: https://photos.app.goo.gl/eDKH5MmskQbeXVT17
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Wieża faktycznie lekko futurystyczna ;) Szkoda, że przy niej nie postawiono od razu wiaty, ale tam blisko kojarzę jakiś taki bufet, który może służyć w nocy jako noclegownia.
OdpowiedzUsuńMi też brakowało jakiejś ławki chociaż obok wieży. Ale masz rację, dosyć blisko jest ta buda/bufet, który nocą ponoć jest otwarty. Więc jakieś opcje istnieją :)
UsuńTa wieża przypomina wielkie, stojące pudełko zapałek. Średnio jakoś wizualnie przypadła mi do gustu. Wolę wieże, które (o ile to w ogóle możliwe) wtapiają się w otoczenie.
OdpowiedzUsuńRaz tylko byłam na tym szczycie, jeszcze wtedy nie było tam żadnej wieży, ale chyba (o ile dobrze pamiętam) jakieś resztki poprzedniej. Może zimą, mimo płaskości, widoki byłyby lepsze, gdyby ośnieżony las w dole był jakąś atrakcją?
Mi również ta wieża jakoś szczególnie się nie podoba. Taka trochę klockowata i kanciasta jest.
UsuńZimą, przy ośnieżonych choinkach na pewno byłoby lepiej, ale jednak przez większość roku nie można liczyć na takie bonusy ;)
Faktycznie, wieża na WD jest jakby "poza standardem". Pudełko zapałek, bardzo fajne porównanie. W Czechach była chyba jakaś fabryka zapałek? W Polsce m.in. w Bystrzycy Kłodzkiej :)
OdpowiedzUsuńI obok mnie, w Czechowicach :)
UsuńNa pewno ostatnia czynna fabryka zapałek była w miejscowości Sušice, którą zamknęli w 2008 roku. Czy coś jeszcze, to nie wiem.
UsuńWieża faktycznie trochę za bardzo futurystyczna. Przynajmniej dla mnie. Wolę zdecydowanie konstrukcje bardziej przewidywalne. Ale swoją rolę spełnia, zatem czepiać się nie ma co. Natomiast brak jakiejkolwiek infrastruktury turystycznej w jej pobliżu, to już plama.
OdpowiedzUsuńFajnie że zamieściłeś migawki z Lewina Kłodzkiego oraz Torfowiska. Mam duży sentyment do tych miejsc i ciepło je wspominam. :)
Widzę, że nie tylko ja mam mieszane odczucia co do tej wieży. Chyba można powiedzieć, że jest trochę przekombinowana.
UsuńLewin Kłodzki wielokrotnie mijałem na swojej drodze, chociaż częściej było to przy okazji jazdy autem. Wtedy ten wiadukt bardzo przykuwa wzrok.
Mam plan na odwiedzenie tej dla mnie niewidzianej wieży w pakiecie z Czerńcem i Orlicą. Jeśli dobrze kojarzę, to bufet w którym kimaliśmy z menelem został zburzony i postawiony w listopadzie 2020 nowy i jest to kolejny pretekst do odwiedzin - kiedy wreszcie skończą się pandemiczne zakazy.
OdpowiedzUsuńTo jest nowa wersja tego bufetu? Także ma otwartą część dla turystów? Nawet nie wiedziałem, że coś z nim robili.
UsuńTeż mam w planie odwiedzić Orlicę, gdy już zniosą obostrzenia. Mam już nawet jakiś pomysł na trasę po tym rejonie, ale co z niego wyjdzie, to się okaże latem.
np tutaj: https://ct24.ceskatelevize.cz/domaci/3232858-velka-destna-ma-novou-utulnu-turistum-zacne-slouzit-zacatkem-prosince
UsuńFaktycznie, lokal nówka. Pytanie się nasuwa, czy jest w środku TV ? Również zamierzam się przejść w rejonie rzeczonym, spanie w nowym bufecie będzie mocno brane pod uwagę.
OdpowiedzUsuńTo może rozważysz w takich okolicznościach spotkanie - choćby raz w roku - ze starym, nie bójmy się tego słowa, starym kumplem od łażenia? Byłbym szczęśliwy.
UsuńMam do zaktualizowania Wielką Desznę ze względu na zmiany na szczycie. Wieża nietypowa, ale nie wzbudzająca we mnie większego zachwytu - przynajmniej na zdjęciach. Chyba w szacie zimowej (oszroniona) może ciekawiej wyglądać
OdpowiedzUsuńMyślę, że mamy podobne odczucia co do tej wieży.
UsuńO nie ma wieży na torfowisku? Uff, udało się nam na nią ją jeszcze wejść...
OdpowiedzUsuńJa tam właśnie po spojrzeniu na nową wieżę, miałem w głowie, śnieg zacinający, ale w górach taka budowla...wygląda średnio. No chyba, że w śnieżycę ;)
No już nie ma, ale ponoć ma być nowa, więc jak postawią, to będzie po co się tam pojawić ponownie.
UsuńTej wieży na Wielkiej Desztnej pewnie dam kiedyś jeszcze szansę, może w warunkach jesienno-zimowych będzie ciekawsza ;)
Szukam miejsca na biwak w pobliżu Velkiej Desztnej. Masz może jakąś podpwiedź?
OdpowiedzUsuńSam szczyt jest płaski i rozległy, więc gdyby celem był wschód słońca, to mając namiot można pod wieżą całkiem komfortowo spędzic noc.
Usuń