Dotknięcie pustki, Gra z duchami - Joe Simpson












Dotknięcie pustki
(Touching the Void)
Gra z duchami 
(This Game of Ghost)
Joe Simpson


2w1 Dotknięcie z duchami



"Zawsze będę postrzegany jako ktoś, kto spadł z góry, doczołgał się do domu i napisało tym książkę"
Joe Simpson, Gra z duchami

"Dotknięcie pustki" już pewien czas temu stało się klasyczną pozycją literatury górskiej. Historię człowieka, który poszedł w góry, został odcięty, spadł i doczołgał się z powrotem zna wiele osób niezainteresowanych górami ani wspinaczką, głównie za pośrednictwem filmu o genialnym polskim tytule "Czekając na Joe" :-p

"Dotknięcie pustki" zostało obsypane nagrodami, co mnie nie dziwi. Mimo iż znałam wcześniej dość dobrze historię człowieka, który spadł z góry i się doczołgał z powrotem, książkę czytałam z zainteresowaniem i przyjemnością. Czuć tam powiew Andów, Ameryki Południowej, wspinaczki na końcu świata.

"Gra z duchami" jest autobiografią Simpsona, opowiadającą o wszystkim innym niż wydarzenia z "Dotknięcia". No, może nie o wszystkim ;) Autor opowiada w nim o swoim dzieciństwie, o młodości, początkach uprawiania wspinaczki i alpinizmu. Pierwsza część kończy się wyjazdem w Andy. W drugiej Simpson opisuje dzieje swojej niełatwej rekonwalescencji, historię pisania i kariery "Dotknięcia pustki" oraz o kolejnych znajomych wspinaczach ginących na wyprawach.

Trudno było by pisać oddzielnie o "Dotknięciu" i "Grze". Do pełnego zrozumienia sytuacji, trzeba przeczytać obydwie, a pewnie nie zaszkodzi tu znajomość innych książek Simpsona. Osobiście najpierw usłyszałam historię, następnie obejrzałam film, potem przeczytałam "Grę z duchami" (po prawdzie, jeszcze wcześniej "Zew ciszy"), a dopiero na końcu dostałam w swe ręce "Dotknięcie pustki".

"Gra z duchami" to historia przemiany zarozumiałego anarchistycznego, żyjącego z zasiłków i pieniędzy rodziców wspinacza w poważanego (co wcale nie znaczy poważnego) pisarza i nawet biznesmena. Jak pisze w epilogu do "Dotknięcia Pustki" zmienił go nie tyle wypadek na Siula Grande, co napisanie o tym książki.

Zabawne jest jak z upływem czasu Joe Simpson dystansuje się od wydarzeń na Siula Grande. W kolejnych posłowiach i kolejnych książkach dochodzi do wniosku, że był wtedy głupim, zarozumiałym młokosem, który myślał, że jest nieśmiertelny i niepokonany. A przecież i wcześniej w swoim życiu nieraz otarł się o śmierć - może stąd poczucie nieśmiertelności. Widać rozwaga przychodzi z wiekiem, gdy widzi się wkoło odchodzących przedwcześnie kolejnych przyjaciół.

"Dotknięcie pustki" jest świetnie napisaną niesamowitą historią. "Gra..." jest kluczem do zrozumienia, tłem i rozwinięciem "Dotknięcia". Te dwie książki są świetnym dowodem na to, iż życie wymyśla najprzedniejsze scenariusze i kreuje najciekawszych bohaterów. Kto nie czytał i nie oglądał temu polecam. Książki i film.

Komentarze

  1. Też uważam, że to bardzo ciekawe książki. Dotknięcie Pustki czytałem, film też oglądałem. I tak jak Ty uważam, że to bardzo ciekawa pozycja.
    Gry z duchami nie czytałem jeszcze, ale skoro mówisz, że taka dobra, to pewnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam, ze w Polsce ukazały się dwie książki J.S, ale nie pamiętałam tytułu drugiej. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz