W roku 2017 w rejonie Wałbrzycha wybudowano dwie platformy widokowe. Według oficjalnych materiałów prasowych znajdują się one na Jałowcu i Barbarce. Takie też informacje można znaleźć w Internecie, co może wprowadzić w błąd wiele osób. O zamieszaniu z tymi platformami czytałem niedługo po ich otwarciu, ale jakoś o tym zapomniałem. Jednak odwiedzenie Barbarki i tak miałem "na oku", więc gdy nadszedł odpowiedni czas, stwierdziłem, że ją odwiedzę. A platforma widokowa będzie dodatkową atrakcją na trasie ;)
Niedziela, 1 września 2019
Mieroszów, , Sokołowsko, , Bukowiec, , Wałbrzych Główny
Rano ruszamy z Wrocławia pociągiem KD do Mieroszowa. Tam wysiadamy i początkowo asfaltem udajemy w stronę Sokołowska. Szlak znakowany jest kolorem niebieskim, i jako pierwsze wzniesienie na swojej drodze oferuje strome wejście na Jatki 663 m. Na niebie chmur brak, słońce świeci, więc musiałem ściągnąć polar bo za ciepło się zrobiło. Na górze krótka przerwa na śniadanie, bo drwale zrobili przyjemna polankę.
Potem przez Garbatkę schodzimy do Sokołowska, będącego dawnym uzdrowiskiem.
Stąd idziemy czerwonym szlakiem, który częściowo pokrywa się ze ścieżką historyczną. Warto na dłużej zatrzymać się przy tablicy oznaczonej numerem 26. Jest tam opisana historia starego cmentarza niemieckiego. Dowiadujemy się z niej, że "do połowy lat 20. XX w. zmarłych z Sokołowska chowano na cmentarzach w Unisławiu i w Mieroszowie. Cmentarz wiejski założono dopiero w listopadzie 1926 r. Na terenie cmentarza zachowało się kilka nagrobków i ruina kaplicy cmentarnej."
Później wychodzimy na widokowy grzbiet Bukowca. Drzewa zostały wycięte, więc można cieszyć się ładnymi widokami na okolicę.
Sam szczyt jest zarośnięty, ale znajdziemy tam tabliczkę i miejsce na ognisko. Kolejne przyjemne miejsce na dłuższy postój.
Na zejściu z Bukowca piękne widoki na Chełmiec.
Teraz czeka nas zejście na pola nad Unisławiem. Tutaj odcinek bardzo mnie zaskoczył, pozytywnie. Widoki na pasmo Lesistej Wielkiej i Dzikowca rewelacyjne.
W Unisławiu Śląskim przechodzimy koło ruin kościoła ewangelickiego z 1742 roku.
Teraz czeka nas już tylko wejście na Barbarkę i odszukanie platformy widokowej. No właśnie, to odszukanie może być trudne, bo jak sobie później przypomniałem, to platformy tam nie ma, znajduje się w innym miejscu, po drugiej stronie Wałbrzycha na zboczu góry Dłużyna. Na pocieszenie pozostają mi widoki znad stacji Wałbrzych Główny.
Oraz znaleziony po drodze dorodny, aczkolwiek trochę stary grzybek ;)
Po zejściu do Wałbrzycha kończymy wycieczkę i pociągiem wracamy do Wrocławia.
Nie udało się dzisiaj znaleźć platformy, ale nie zrażam się, przy kolejnej okazji będę jej szukać dalej ;)
Niedziela, 15 września 2019
Wałbrzych Główny, , Przełęcz Kozioł, , Dłużyna
Ta okazja nadarzyła się dosyć szybko, bo już po dwóch tygodniach ruszam na wyprawę weryfikacyjną, w celu sprawdzenia położenia platformy widokowej. W międzyczasie poszukałem w Internecie i okazało się, że platforma stoi, ale na zboczu góry Dłużyna.
Do Wałbrzycha jadę wieczornym pociągiem i już po ciemku idę na wspomnianą już Dłużynę. Szlak jest mi doskonale znany, chodziłem nim już wielokrotnie. Dosyć szybko dochodzę do Dłużyny, widzę platformę i przypominam sobie, że już tu kiedyś byłem ;) Tak więc okazało się, że platformę już znam :P No nic, ale jeszcze tu nie spałem, więc rozkładam mój nowy namiot :D i mogę cieszyć się nocną panoramą na rozświetlony Wałbrzych.
Poniedziałek, 16 września 2019
Dłużyna, , Przełęcz Kozioł, , Wałbrzych Główny
Niestety poranek mocno rozczarowuje pod względem pogody, więc z pięknym widoków nici.
Koło platformy jest też tablica informacyjna, na której można przeczytać, że znajdujemy się na terenie kamieniołomu na górze Barbarka. W dodatku reszta informacji także opisuje rzeczoną górę. Ktoś się nie popisał tworząc materiały. Za to na tablicy ktoś, już lepiej zorientowany, czarnym markerem dopisał prawidłową informację o tym, iż jest to Dłużyna.
Zachmurzony Wałbrzych.
Jako iż pogoda nie nastraja do wędrówki, wracam podobną trasą do Wałbrzycha. Główna różnica jest jednak taka, że nie idę grzbietem, tylko wygodną, szeroką drogą prowadzącą poniżej grzbietu i wyprowadzającą na Przełęcz Kozioł. Jest do niej wygodne zejście od strony platformy.
Takim oto sposobem odwiedziłem poszukiwaną platformę widokową. Niestety, oficjalne informacje jakie można znaleźć w Internecie wprowadzają w błąd, więc ktoś, kto znajdzie taki wpis i pójdzie szukać platformy na Barbarce, mocno się rozczaruje. Jeszcze bardziej rozczarowuje tablica, którą można znaleźć obok punktu już na Dłużcu. Szkoda, że nawet po fakcie nikt nie wpadł na pomysł, że wypadałoby to zmienić, bo to już zupełne wprowadzanie w błąd i robienie głupków z turystów...
Zawsze możesz też postawic kawkę :)
Jeśli mógłbyś zdradzić co to za nowy namiot bo nie mogę rozpoznać.
OdpowiedzUsuńGeneralnie bardzo fajna relacja i wypad taki na luzie.
Naturehike Star River 2, szukałem czegoś w miarę lekkiego, 2 osobowego z silikonowanym tropikiem i w normalnej cenie. Wybór padł na ten twór.
UsuńKasa przytulona, więc o co chodzi. A potem będzie można zaprojektować nową tablicę i zarobić drugi raz. :)
OdpowiedzUsuńOkolice Wałbrzycha to temat nie w kij dmuchał, łaziłbym.
Tiaaa :))
UsuńZauważam, że Góry Wałbrzyskie furorę robią. Red, namiocik prezentuje się ślicznie. :))
Mam wrażenie, że olali temat i tego drugiego razu już nie będzie, bo trochę czasu już minęło ;) A i temat ucichł. Swoją drogą, to nawet nie był jakoś nadzwyczajnie głośno poruszany w mediach. Pewnie dlatego, bo to jakaś Barbarka/Dłużyna. Przecież takiego szczytu to na mapie prawie nikt nie odnajdzie, a co dopiero mówić o kliknięciu w newsa jak znajdzie się na głównej.
UsuńWałbrzyskie mają swój klimat. Takie można trochę powiedzieć łagodniejsze i spokojniejsze Kamienne.
To może na fb wrzuć post albo informację na stronie Wałbrzycha? jest szansa, że ktoś się zainteresuje sprawą.
OdpowiedzUsuńAha, na mapach turystycznych jest ok:)
Usuńhttps://mapa-turystyczna.pl/#50.74103/16.30650/18
W sumie ciekawe jak jest na mapach papierowych. Może jak dorwę jakąś nową, to sprawdzę, bo wszystkie moje z tego rejonu są "przedpotopowe" i mam je na liście do wymiany. Bo już tyle szlaków doszło, że w kilku miejscach miałem problem by się zorientować gdzie ja to dokładnie jestem ;)
UsuńChociaż akurat w wydawców map jakoś bardziej wierzę pod tym względem się się pokrywa z rzeczywistością.
Takie nieścisłości są zmorą turystów, ignoranci stawiają tablice i wprowadzają ludzi w błąd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No niestety. Najgorzej jest jak jest się w nieznanym sobie rejonie, a zwłaszcza gdzieś za granicą i wtedy próbujemy się zorientować po takiej tablicy gdzie jesteśmy... Pamiętam jak miałem taki problem gdy byłem gdzieś w rejonie niemieckojęzycznym. Moja znajomość niemieckiego jest słaba, a tu jeszcze nic mi się z tablicą nie zgadzało. W końcu się poddałem, bo nie byłem w stanie ogarnąć czy to ta tablica z mapą się myli, czy to ja byłem tak głupi :P Ale będę utrzymywał, że ta pierwsza wersja jest prawdziwa ;)
Usuń