Pewna chatka w Górach Bystrzyckich


fot. menel

Za oknami obecnie taka ponura aura, ciągle deszcz lub śnieg, do tego chmury i tak od dłuższego czasu. Pogoda kojarzy mi się z jesiennym wyjazdem w Góry Bystrzyckie. Zapraszam do przeczytania krótkiego wspomnienia o weekendzie w Chatce Sylwestrowej.

Sobota, 22 października 2016

Bystrzyca Kłodzka, , PTTK Jagodna, Chatka Sylwestrowa

Ta wycieczka miała być inna niż wszystkie. Miałem na nią specjalny plan. Wyjazd planowałem na sobotnie popołudnie. Aby nie chodzić po nocy, postanowiłem zaoszczędzić czas za pomocą... roweru ;)

Uzbrojony w bilet dla siebie i roweru wychodzę z domu popołudniu, zachodzę do sklepu po niezbędne produkty wyjazdowe, wsiadam na rower i jadę na pociąg. Daleko nie dojeżdżam, bo już na drugiej krzyżówce tylna dętka postanawia pokazać, kto tu rządzi. Rower wraca do piwnicy, a ja zmieniam czas wyjazdu i do Bystrzycy Kłodzkiej jadę następnym pociągiem. Na miejscu jestem dwie godziny później niż planowałem. Jednak szykuje się nocne chodzenie ;)

Wysiadam na dworcu w Bystrzycy i ruszam znanym mi już szlakiem do schroniska Jagodna na Przełęczy Spalona. Idę najpierw asfaltem, by po pewnym czasie odbić na leśną drogę. Jest pochmurno, robi się coraz ciemniej. Muszę odpalić czołówkę, bo inaczej w tym lesie się jeszcze zgubię i utopię w błocie będącym efektem ubocznym prowadzonych tutaj prac leśnych.

Zachodzę pod schronisko, a tam płonie wielkie ognisko. Dookoła niego kręci się menel z Gryfem, którzy są w drodze już od wczoraj. Chwila rozmowy, porównanie map i ruszamy w stronę chatki. Wybieramy wariant łatwiejszy w dojściu, chociaż dłuższy. Najpierw asfaltem, by później odbić w lewo na niebieski szlak rowerowy. Konsultacja mapowa była konieczna, bo nie na każdej mapie ta chatka jest zaznaczona, a jak się okazało, sam przebieg szlaku rowerowego również uległ zmianie. Już kilka minut po rozpoczęciu marszu zaczął padać deszcz. Ja jednak jestem przygotowany i z plecaka wyciągam... parasolkę :) Po początkowych drwinach ze strony kolegów, następuje czas zazdrości, bo przecież ja nie moknę, a oni tak.

Chatkę odnajdujemy po pewnych trudnościach orientacyjnych, ale GPS w telefonie ułatwia dojście do celu. Od schroniska szliśmy ponad godzinę.

W planach miało być ognisko, ale deszcz pada, albo leje, zależnie od momentu, więc rezygnujemy z tego punktu programu. Rozkładamy się w suchym wnętrzu chatki, rozwijamy śpiwory na strychu. Nie ma ogniska, ale nie brakuje rozmów, wymiany plot i poglądów. Jako że się dawno nie widzieliśmy, dzielimy się relacjami z wakacyjnych wojaży bliskich i dalszych. W końcu chowamy się do śpiworów, a strumienie deszczu ciągle uderzają o dach.

Niedziela, 23 października 2016

Chatka Sylwestrowa, PTTK Jagodna, , Bystrzyca Kłodzka

Rano już nie pada, ale nadal wszystko jest strasznie mokre. Nasza ogniskowa kiełbasa ląduje w garnkach i grzeje się na palnikach. Trzeba sobie jakoś radzić ;)

fot. menel


fot. menel

Wiedząc już gdzie jesteśmy, mając jasny, chociaż pochmurny dzień, do schroniska idziemy koło 15 minut. Blisko jest do tej chatki, jak się wie gdzie ona jest ;)

Powrót wypada tak samo jak moja wczorajsza trasa, jedynie jasność pozwala cieszyć się jesiennymi kolorami, mimo braku słońca.
fot. menel


fot. menel

To by było na tyle z tej krótkiej wycieczki z kategorii towarzyskich, bo ani ciekawych widoków nie było, ani jakiejś długiej trasy. Ba, nawet ogniska zabrakło. To przy następnej okazji ;)

Komentarze

  1. Ech, ja pewno po przygodzie z rowerem odpuściłbym sobie wypad. Winszuję samozaparcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, jestem z Dusznik, a nie słyszałam o tej chatce. Muszę się tam wybrać, jak będę kolejnym razem w okolicy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś przy okazji warto zerknąć do niej, bo nie jest daleko od schroniska. Jedynie nie znajduje się przy szlaku, przez co jest mało znana.

      Usuń
  3. Mnie ostatnio na wycieczkach często towarzyszy taka aura, chyba klimat nam się zmienia. Teraz tez mam ciekawe plany na weekend majowy, ale z taka aurą, to sobie go chyba odpuszczę. Nie mam tyle zaparcia co Ty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rzeczywiście ostatnio pogoda nie jest super ładna, ale zdarzają się momenty przejaśnień i chwile ciepła. Szkoda tylko ,że przeplatają się z takimi gorszymi dniami.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Na południowo-zachodniej stronie góry Jagodna, gdzieś w pobliżu Tartacznego Potoku, na wysokości 780 mnpm. Sam musisz szukać. Ja tam jeszcze nie byłem. A w Polsce panuje taki bucowaty zwyczaj, że sami byli ale tobie nie powiedzą.

      Usuń

Prześlij komentarz