Wałbrzyski rozruch przed marszem na Śnieżnik



Miał być wyjazd dwudniowy w Góry Kamienne, ale ze względu na prognozę pogody (deszcz przez całą niedzielę) plany uległy zmianie na jeden dzień w Górach Wałbrzyskich. I było warto, chociażby dla skałek na Jagodniku.


Sobota, 14 kwietnia 2012

Wałbrzych, , Szczawno-Zdrój, , Chełmiec, , Trójgarb, , Jagodnik, (bez szlaku), , Witków

Z Wrocławia do Wałbrzycha Miasto dojechaliśmy pociągiem REGIO, skąd ruszyliśmy niebieskim szlakiem w stronę Szczawna-Zdrój. Idąc Parkiem Zdrojowym, widać, że jest to teren często odwiedzany przez ludzi. Dodatkowo gdzieś w okolicach Góry Parkowej znajduje się zamurowany bunkier czy inny żelbetonowy budynek, w którym przez wybity otwór w drzwiach zostały wrzucone duże ilości śmieci. Widać również, że jest to popularny teren do jazdy na rowerach górskich. Spotkałem nawet dwie wiewiórki, co warto zaznaczyć, był to inny gatunek niż ten spotykane we wrocławskich parkach.
W Szczawnie-Zdroju zwiedziliśmy budynek pijalni wód mineralnych, który nosi jeszcze wyraźne ślady użytkowania przez poprzednich właścicieli (niemieckie napisy). mimo to, pozytywnie nas zaskoczył, gdyż od wewnątrz prezentuje się dużo lepiej niż od zewnątrz.


Idą dalej miastem, zeszliśmy ze szlaku by wejść na Wieżę Anny (Zegarową), z której można zobaczyć panoramę na miasto i może przy lepszej widoczności niż mieliśmy, jakieś góry.


Podejście na Chełmiec niebieskim szlakiem jest piękne, jeśli komuś spodobało się podejście na Waligórę, musi koniecznie się tędy przejść, by doświadczyć z czego słyną Góry Wałbrzyski (strome podejścia). Sam szczyt jest doskonale zabezpieczony przed piorunami, gdyż posiada aż 4 konstrukcje wyłapujące wyładowania atmosferyczne – czyżby w ten sposób chronili okoliczne miejscowości przed piorunami? :-P


Idąc dalej mija się stare schronisko PTTK "Bacówka pod Trójgarbem" i znajdującą się koło niego wiatę, a raczej jej spalone zgliszcza. Został z niej tylko kamienny kominek.
Szlak idący w stronę Trójgarbu jest bardzo klimatyczny, przez sporą część prowadzi ścieżką trawersującą zbocze wśród gęstego lasu.


Ze szczytu Trójgarbu widoków praktycznie brak, bo wszędzie są drzewa. Dopiero podczas zejścia pojawiają się miejsca bez drzew, z którym ładnie widać m.in. Chełmiec i kilka innych okolicznych szczytów.
Następnym, bardzo ciekawym szczytem, jest Jagodnik, na którym znajduje się mnóstwo skałek. Warto w tym miejscu zejść ze szlaku i pochodzić po okolicy, żeby się im przyjrzeć i wejść na wierzchołek, z którego są ładne widoki.








Idąc dalej żółtym szlakiem mija się głębokie doliny i następne formacje skalne, niektóre z nich są prawdziwymi skalnymi ścianami wysokimi na kilkanaście metrów, a długimi na kilkadziesiąt. Ciekawie to wygląda.
Po zejściu z żółtego szlaku na kolorowo oznaczony Szlak wokół Trójgarbu dochodzi się do leśnej kapliczki, która musi być licznie odwiedzana biorąc pod uwagę ilość ławek, która się tam znajduje.


Gdy przeszliśmy przez Witków, pozostało już tylko półtoragodzinne czekanie na Regio, który zawiózł nas do Wrocławia.

Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/100322683368167953190/GoryWaBrzyskie14042012

Komentarze