Borowa - nowa wieża w Górach Wałbrzyskich



Pod koniec zeszłego roku na Borowej w Górach Wałbrzyskich otworzyli wieżę widokową. Wcześniej na szczycie był tylko las, tabliczka i ułożony krąg na ognisko. Teraz powinny być już jakieś widoki, a do tego nowa wiata, więc postanowiłem sprawdzić, jak to miejsce wygląda w rzeczywistości.

Czwartek, 1 marca 2018

Wałbrzych, , , Kozia Przełęcz, , Przełęcz pod Borową, , Borowa, , Wałbrzych

Po nocce w pracy wysypiam się w domu i zerkam na prognozy pogody. Wyglądają całkiem nieźle, więc kolejną noc postanawiam przeznaczyć na zobaczenie nowego obiektu widokowego w Sudetach, a mianowicie wieży widokowej na Borowej w Górach Wałbrzyskich.

Z Wrocławia Głównego wyjeżdżam o 23:06 i tym sposobem o 0:30 pojawiam się przed dworcem Wałbrzych Główny. Tam szybkie wyciągnięcie kijków, ubranie buffa i znaną mi drogą ruszam na Borową.
Wszystko przykryte jest cienką warstwą świeżego, sypkiego śniegu, co trochę utrudnia marsz, bo w wielu miejscach pod spodem jest czysty lód. Udaje mi się jednak bezpiecznie dojść do Koziej Przełęczy, gdzie droga jest już szeroka i łagodna, aż do odbicia na Borową. Tutaj robi się bardziej stromo, ale ze wspomnień z wcześniejszej wycieczki, wydawało mi się, że jest zdecydowanie bardziej stromo.

Na szczycie pojawiam się koło 1:30 i zaczynam od zobaczenia, jak wygląda wiata. Widać, że nowa, ma dach i dwie ściany, jednak nie zapewnia wystarczającej osłony przed śniegiem czy deszczem (tak mi się wydaje), bo wszystkie ławki i stoły były mocno zaśnieżony i musiałem je najpierw oczyścić zanim mogłem rozłożyć się z karimatą i śpiworem.

Szybko zasypiam i budzę się po 6, bo wschód się zbliża. Na termometrze -12°C, więc zima w pełni, przynajmniej na termometrze. Bo śniegu mało, i gdyby nie woda, którą przyniosłem w termosach właśnie z tego powodu, nie miałbym czego gotować.

Wchodzę na wieżę, rozkładam statyw i zaczynam czekać na ładne warunki. Początkowo jest jeszcze ciemno, ale powoli się rozjaśnia na wschodzie.




Ładna czerwona kula wschodzącego słońca.


Zbocza Gór Kamiennych, w tle zarys Masywu Śnieżnika. Po lewej stronie Obniżenie Noworudzkie.


Artystycznie z wieży:


Dobrze widać także Śnieżkę i Karkonosze ponad Dzikowcem.


Chełmiec w oparach dymu:


Rejon Przełęczy Trzech Dolin, widać m.in. Waligórę.


Kamieniołom melafiru na zboczach Bukowca i Granicznej.




Gdy słońce było już wyżej, a ja wystarczająco już zmarzłem, schodzę na dół ogrzać się w śpiworze, pakując jednocześnie plecak.


Jak już wspominałem, wiata nie jest z tych bardzo szczelnych, a i przed wiatrem pewnie chroni tylko w jakimś stopniu.

Ażurowa wieża widokowa na Borowej.

Wieża jest stalowa, skręcana, tworząca kształt hiperboloidy jednopowłokowej o przekroju szesnastokąta, w formie 32 słupów ustawionych pod kątem 68° względem podstawy. - Tyle o samym kształcie stwierdza tabliczka znajdująca się na szczycie. Na wieżę prowadzi 90 schodów, a sama wieża ma 16,5m wysokości.

Jak widać, wieża stanowi dobry punkt widokowy, usytuowany blisko Wałbrzycha, dzięki czemu bez problemu można wybrać się na nią na krótką wycieczkę z dojazdem komunikacją publiczną.

Po spakowaniu plecaka zachodzę jeszcze na chwilę na górę zrobić kilka zdjęć okolicy.


Oraz strzelić sobie selfie ;)




Powrót do domu nie zajmuje mi dużo czasu, bo schodzę jedynie do Wałbrzycha, gdzie znów wędruję po świeżo ośnieżonych szlakach pod błękitnym niebem.


Jak tam oceniam nową wieżę? Wygląda ładnie, widok z niej jest naprawdę ciekawy, a bliskość od miasta sprawia, że łatwo jest się na nią wybrać, czy to na wschód, czy też zachód. Z czego jeszcze nie raz na pewno skorzystam. Minusem jest dla mnie wiata, która nie do końca spełnia funkcję ochrony przed deszczem/śniegiem, choć może się mylę. Sprawdzę pewnie cieplejsza porą podczas jakiegoś opadu i wtedy będę mógł się wypowiedzieć w pełni. Obawiam się tylko, że to miejsce może stać się popularne wśród miejscowej ekipy imprezowej, jak ma to miejsce z Kalenicą w Górach Sowich. Niby do miasta jest stamtąd kawałek, to często trafia się tam na imprezujące towarzystwo.

Więcej zdjęć: https://photos.app.goo.gl/12biv2mriIbBsRjf2

Komentarze

  1. Witamy w gronie dumnych posiadaczy lustrzanki :P Na tą wieżę chciałam się wybrać na wiosnę... Tak się zastanawiam, czy w zagospodarowaniu Borowej wzięli pod uwagę również kwestię rosnących drzew... Ciekawe, czy za kilka lat dalej będzie coś z tej wieży widać? Tak gdybam, bo na żywo nie widziałam jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A witam, witam ;) I powoli zaczynam ogarniać temat lustrzankowych możliwości.

      Z tymi drzewami to nie do końca wiem jak będzie, bo w niektórych kierunkach wierzchołki są niewiele poniżej platformy widokowej, więc może się zdarzyć, że drzewa podrosną, to i widok się zmniejszy... Ale może to tylko takie wrażenie.

      Usuń
  2. Tam mnie jeszcze nie było... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za bardzo interesujący wpis i piękne zdjęcia, a wieżę trzeba będzie wreszcie odwiedzić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona nowa jest, więc powinna poczekać ;) A byłem tam też wiosną i liczba ludzi, która przyszła poogniskować w okolicy była pokaźna. Nie pomyliłem się, myśląc, że będzie to popularna miejscówka dla turystów. Na razie drewna na ogniska nie brakuje, ale za kilka lat pewnie okolica będzie przypominać Wielką Sowę, gdzie drewna na ognisko ciężko znaleźć ;)

      Usuń
  4. Red, przy najbliższym zimowym wiatowanku, czapkę , którą masz na selfie z napisem New Zealand po prostu Ci zabiorę.. :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie... będę pilnować ze zdwojoną czujnością ;)

      Usuń

Prześlij komentarz