Kremnické vrchy głównym grzbietem



No i nadszedł długi weekend majowy, który koniecznie trzeba było wykorzystać na jakiś dłuższy wyjazd w zagraniczne góry, bo w Polsce zawsze są tłumy.
Pomysł na majówkę w Wielkiej Fatrze zrodził się podczas zeszłorocznego wyjazdu majowego w Małą Fatrę. W trakcie planowania dodałem do Fatry również Kremnické vrchy, które są jej naturalnym, niższym i bardziej zalesionym przedłużeniem na południu.

Wtorek, 30 kwietnia 2013

Sliač Kúpele, , Vel´ký Son, , sedlo Tunel

Wyjazd z Wro w poniedziałek, TLK o 17:46, do Katowic, gdzie o 21.31 jest szynobus KŚ do Zwardonia, który łapie około 30 minutowe opóźnienie na trasie, bo czeka na jakiś opóźniony pociąg.
Po drodze postanawiam policzyć ile mam dokładnie euro na wyjazd, wyciągam pieniądze i tu nastaje zonk, bo co prawda zagraniczne pieniądze mam, jednak są to chorwackie kuny, a nie europejskie euro :-D Pakując się wziąłem nie ten woreczek i posiadam całe 12,50€, które miałem w portfelu. Na szczęście Kasia ma trochę więcej, więc chociaż jakoś dojadę w te góry i z nich wrócę ;-)
Dworzec kolejowy w Zwardoniu oczywiście jest zamknięty (na stałe), po peronach kręci się więcej SOKistów niż we Wrocławiu, więc nie pozostaje nic innego jak udać się do pierwszej słowackiej stacji, Skalité-Serafínov, skąd o 4:46 jest pociąg do Żyliny. Ponieważ mamy ponad 3,5h czekania, to nie pozostaje nic innego jak rozłożenie się na chwilę snu.

W Żylinie 40 minut oczekiwania na przesiadkę i jest pociąg do Sliač Kúpele, gdzie wysiadamy o 8:40. Tym oto sposobem słowacka część trasy kosztowała 7.70€ i zajęła 161km.

Początek trasy to asfalting do Sielnicy, a następnie powolne zdobywanie wysokości w celu wyjścia na grzbiet główny Gór Krzemnickich, po osiągnięciu którego zjedliśmy śniadanie. Dalej, w okolicach sedla Laurín spotykamy pierwsze płaty śniegu, nie wiedzieliśmy jeszcze, że spotkamy go niedługo dużo więcej.


Na kolejnej przełęczy zwanej Tri kríže, znajduje się wiata, duży krzyż, kamień z napisem nawołującym do ochrony przyrody oraz dwa małe upamiętniające czyjąś śmierć. Jest tam również punkt widokowy, z ograniczonymi trochę przez drzewa widokami. Następnie wchodzi się na Velestúr, którego szczyt, to sporych rozmiarów wychodnia skalna, jednak całkowicie znajdująca się poniżej linii drzew. Za to okolice Králického sedla oferują piękne widoki, zarówno na niższe partie Gór Krzemnickich, jak i Wielką Fatre, czy Niżne Tatry.


Czas na reklamę :-P


Później wchodzimy na Skalke, szczyt, na którego wierzchołku znajduje się duża wieża z nadajnikami telefonicznymi oraz ogrnomna antena(?). Gdyby komuś było mało budynków, bez problemu znajdzie się również wyciąg narciarski i budynek restauracyjny dla narciarzy (obecnie w budowie).
Przy zejściu ze szczytu mijamy łańcuchy, w większości przysypane śniegiem, więc trzeba sobie poradzić bez nich.
Celem dzisiejszego odcinka dla nas okazało się sedlo Tunel, na którym było trochę miejsca pozbawionego śniegu i jedyne krokusy jakie spotkaliśmy w tych górach. Więc po prostu żal było się nie rozbić w tym miejscu.


Środa, 1 maja 2013

sedlo Tunel, , Kordícke sedlo, , Kordícke sedlo, , sedlo Flochovej, , Flochová, , sedlo Flochovej, , Kráľova studňa – prameň, , Koliba nad Kráľovou studňou

Rano na szlak ruszamy o 8 i od początku sporo w górę, na zalesiony szczyt Vyhnatová.Za to na podejściu, za sprawą kilku wyciętych polan ukazują się widoki na północny-zachód.


Warto zauważyć, że Góry Krzemnickie były pokryte w większości ciągłą pokrywą śnieżną od wysokości ok. 1000m, co powodowało konieczność chodzenia po mokrym śniegu, który utrudniał marsz, poprzez zapadanie butów. I to często w mało przewidywalny sposób – raz tylko kilka centymetrów, żeby za chwilę na kilkanaście czy kilkadziesiąt. Było to męczące i bardzo wkurzające, nie wspominając o przemoczonych butach.

Po zejściu na Kordícke sedlo odbijamy na szlak narciarsko-rowerowy, na którym widzimy pierwszego narciarza i idziemy do Chatki Cabanki na śniadanie.


Po dłuższej przerwie wracamy na czerwony szlak i wchodzimy na Tabla, by przejść się jego płaskim wierzchołkiem, po stronie południowej, więc pozbawionym śniegu. Za to niepozbawionym widoków :-)


Dalej to tylko przejście lasem na sedlo Flochovej, a następnie odbicie na najwyższy szczyt tego pasma, Flochovą. W tym miejscu spotykamy pierwsze ślady ludzi, które zdecydowanie poprawiają jakość chodzenia, bo po czyichś śladach tak się nie zapada :-P Podejście jest bardzo łagodne, w czasie pozbawionym śniegu pewnie bardzo szybkie, sam szczyt płaski, z większą polaną szczytową, na której stopił się śnieg, dzięki czemu przyjemnie było tam chwilę posiedzieć po jego zdobyciu.

Idąc już dalej, w stronę przełęczy Malý Šturec, przechodzi się przez rezerwat przyrody Svrčinník, chroniącego las o charakterze pierwotnym, czy jakoś tak. Mówiąc w skrócie, jest to bardzo ładny teren, porośnięty jak dobrze pamiętam głównie bukami.


Pomimo, że odcinek od Flochovej, do końcowej przełęczy wydaje się krótki i szybki, w rzeczywistości jest bardzo męczący, bo mamy do pokonania po drodze kilka stromych i dość sporych podejść na szczyty, które na stronę wschodnią opadają praktycznie pionowymi urwiskami lub biegną całkiem wyraźnym grzbietem. Jest też kilka miejsc widokowych, na szczególną uwagę zasługuje Priečný vrch, na szczycie którego jest bardzo dobry punkt widokowy na Wielka Fatrę. Po jednym z takich podejść postanowiłem poczekać na Kasię, bo już dłuższy czas jej nie widziałem. Czekam, czekam, czekam... i w końcu się pojawiła, mówiąc, że musiała się trochę wrócić, bo ponoć zgubiła przytroczony do plecaka stelaż od namiotu. Chociaż wg mnie po prostu zrobiła sobie przerwę na podejściu :-P
Z przełęczy oddzielającej Góry Krzemnickie od Wielkiej Fatry idzie się wygodną szutrową drogą, która wprowadza niemal na samą Kráľovou studňe, gdzie bije bardzo wydajne źródło. Po drodze ładnie widać grzbiet, na który się wchodzi.


Po nabraniu wody udajemy się do Koliby nad Kráľovou studňou, która okazuje się zasypana śniegiem – również wewnątrz, więc pozostaje tylko rozbicie namiotu w okolicy. W tym miejscu spotykamy również grupę Polaków, która jutro ma ponoć schodzić tak jak my dzisiaj przyszliśmy.

Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/100322683368167953190/KremnickeVrchy300401052013#

Komentarze