Karkonoski wiating z widokiem na Śnieżkę



Wyjazd był bardzo uzależniony od prognozy pogody, która nie była zbyt optymistyczna na weekend. Jednak później prognoza mówiła o przelotnych deszczach w sobotę do południa i ulewie w niedzielę po południu,. więc decyzja mogła być tylko jedna.

Sobota, 9 czerwca 2012

Svoboda nad Úpou, , U Zrcadlových bud, , , Černá hora, , Nad Pardubickými boudami, , Nad Modrými kameny, , Horni Maršov, , Kutná Rýchory, , Nad Horními Albeřicemi

W sobotę o 5.47 wsiadamy do bezpośredniego szynobusu do Trutnova, który, jak się okazało, dojeżdża tylko do Lubawki, gdzie trzeba się przesiąść do autobusu zastępczego. Powodem tego manewru jest… brak homologacji szynobusu na Czechy. W Trutnovie przesiadamy się na pociąg do Svobody nad Úpou, skąd zaczynamy wycieczkę.

Początkowo pogoda nie jest najlepsza, dużo nisko wiszących chmur, a później nawet chwilę kropi deszcz. Za to szlak idzie ciekawymi ścieżkami w lesie (chyba, że wiedzie karkonoskim asfaltem, którego było trochę na naszej trasie).


Podchodząc na Černá hore wchodzimy w chmury, co mocno ogranicza widoki, ale daje ciekawe efekty. W pewnym momencie wyłania się przed nami jakies zamknięte schronisko, niestety nie jestem pewien co to było, gdyż w tym miejscu jestem poza moimi mapami ;-)


Na dłużej zatrzymujemy się pod schroniskiem Kiosek U Stare Lanovky, gdzie jemy śniadanie i widzimy wyładowywanie drewna na zimę po schroniskiem. Później podchodzimy pod wieżę telewizyjną, którą ledwo widzimy stojąc pod nią i ruszamy dalej. Gdy schodziliśmy ze szczytu pogoda się poprawia i pojawia się nawet błękitne niebo i słońce. Po przejściu przed Horni Maršov, zaczynamy podchodzić pod szczyt Kutná. Przy wejściu na teren KRNAP widzimy pierwszy podczas tej wycieczki schron (Řopík), koło którego robimy przerwę i ustalamy gdzie dzisiaj idziemy dalej. Pod Rýchorská Bouda zatrzymujemy się na chwilę, pijemy kofolę i oglądamy okolicę.


Później szlak wiedzie lasem, częściowo wzdłuż granicy, aż do Kříža nad Horními Albeřicemi, koło którego znajduje się wiata, w której zatrzymujemy się na nocleg. W wiacie są 3 szerokie ławki, stół oraz betonowa podłoga.


Sprzed wiaty są piękne widoki na Bramę Lubawską


A kawałek powyżej wiaty ładnie widać Śnieżkę


Sobota, 10 czerwca 2012

Nad Horními Albeřicemi, , Trutnov hlavní nádraží

Rano widać mgły snujące się w dolinach


Szlak na Dvorský les wiedzie lasem, a czym bliżej szczytu, tym roślinność jest ciekawsza widokowo. Pomimo, że nie ma stamtąd widoków na okolicę, to i tak polecam zobaczyć tamte tereny.
Za szczytem Kámen, w lesie, koło wiaty znajduje się duży bunkier, który zwiedziliśmy.




Trasę zakończyliśmy w Trutnovie, skąd busem dojechaliśmy do Lubawki, gdzie przesiedliśmy się do pociągu Regio do Sędzisławia, a następnie przesiadka na Regio do Wrocławia.

Uczestnicy wycieczki: Kasia i Paweł (Leuthen) na dworcu w Trutnovie


Komentarze